Premiera - 16.09.2016. 2 CD. Dla twórców filmu od początku było jasne, że w „Ostatniej Rodzinie” musi być świetna muzyka. Takiej słuchali Beksińscy. Taką autorzy chcieli mieć w filmie. Wszyscy wiedzieli, że to niepowtarzalna okazja na stworzenie wyjątkowego soundtracku, w domu Beksińskich muzyka grała non stop, dosłownie i w przenośni – z głośników, w słuchawkach oraz umysłach głównych bohaterów. Przypominają nam o tym wszechobecne magnetofony szpulowe i półki pełne taśm, bezcenne wówczas winyle i gramofony, przez swą namacalność jakże inne od współczesnych, ulotnych „plików w chmurze”. Ścieżka dźwiękowa tego akurat filmu to znacznie więcej niż zbiór piosenek i muzyki ilustracyjnej pojawiającej się w obrazie. To przedłużenie osobowości postaci, wgląd w ich wnętrza, nastrój, postrzeganie rzeczywistości. Nagrania same tworzą swoistą ścieżkę dźwiękową życia bohaterów. Jak mówi scenarzysta filmu Robert Bolesto: Zdzisław i Tomek Beksińscy mogliby pisać swoje dzienniki właściwie tylko za pomocą list utworów muzycznych. Konsultant muzyczny filmu Paweł Juzwuk: Wybrać coś ze zbiorów, które liczyć możemy w dziesiątki tysięcy nagrań, to zadanie po prostu karkołomne. I jeszcze reżyser filmu, muzyczny pasjonat Jan P. Matuszyński, dla którego muzyka była od narodzin projektu sprawa kluczową: Każdy kawałek na tym soundtracku i każdy, który jest w filmie ma swoją niepowtarzalną historię – chodzi zarówno o miejsce w sercu członków rodziny Beksińskich, jak i okoliczności, które pozwoliły na to, aby stał się elementem „Ostatniej Rodziny”. Płyta dzieląca muzyczne fascynacje Tomka, które prezentował w radiu, i Zdzisława - mniej znane ale w niezwykły sposób dopełniające jego obrazy to zbiór utworów nigdy prawie nie pojawiających się na tego typu wydawnictwach. Jest przedłużeniem filmu i być może początkiem własnych muzycznych poszukiwań słuchaczy. Śladami fascynacji bohaterów „Ostatniej Rodziny”. Obok tracklista CD 1.