Premiera - 29.09.2017. Trzeci, studyjny album Slums Attack przez wielu słuchaczy uważany za jedną z najlepszych pozycji to fonograficzny debiut DJ. Decksa, który przyłączył się do projektu po rozstaniu Peji z Icemanem. Co na płycie? Jeśli jesteś słuchaczem starej daty to doskonale znasz zawartość "CNO". Klasyki w stylu "Żyję tym co mam", "Postawy" czy "I nim zdarzy się cud" w odświeżonej wersji to autentyczny znak tamtych czasów. Charakterystyczny dla pierwszych płyt SLU brak gości (prócz najbliższej ekipy wspomagającej: Da Blaze, Aymaniakh), cięte, harcorowe sample, dudniące stopy i basy, wszystko to okraszone skreczami Decksa (w jednym przypadku nawet Peji) tworzy klimat, który automatycznie przenosi Cie w polskie rapowe realia lat 90' tych. Kilka sampli znanych z solowych dokonań Rycha, który działając w 1997 roku pod szyldem Slums Attack wypuścił kilka numerów-inspirowały nadal muzycznie będąc bazą wyjściową do utworów "Wstęp" ("Negatywny przekaz") i "Zachodnia Część Polski" ("Wschodnie czy Zachodnie?") a nawet starsze jak przy "Taką dolinę..." ("Przemoc" z 1996). Do tego klimatyczny kawałki: "Dlaczego?", "Tak ma być" oraz mocno bujające mocno "Musisz uwierzyć" i "Zawsze będzie takie granie". Ta płyta to pełnoprawna przepustka do świata przemysłu muzycznego, mimo iż zespół musiał jeszcze chwilę na to poczekać. Wyprodukowane podkłady w przeważającej części przez Peję mocno sygnalizują zmianę Wybrzeża. Czas pokazał, że przeprowadzka na Wschód nie była jednorazową akcją o czym duet Peja i Decks konsekwentnie informowali aż do płyty kontynuacji konceptu pod tytułem "CNO 2".