Trzymacie w ręku coś naprawdę wyjątkowego. Osiemdziesiąte pierwsze wydanie Złotego Melona musiało wejść z przytupem i na to tąpnięcie czekaliśmy kilka ładnych lat. Powiem krótko – warto było! Acidzi współtworzyli historię Najpiękniejszego Festiwalu Świata. Zawsze energetyczni, zawsze z pomysłem, zawsze z doskonałą orientacją w terenie, czyli z publicznością festiwalu absolutnie za pan brat. Titus to nie tylko frontman Acidów, to także gość, który daje się porwać w najróżniejsze, nawet najbardziej skrajne, pomysły z jego udziałem. I zawsze ten sam, rozpoznawalny jak Elon Musk w kosmosie - od razu wiadomo, że śpiewając Grechutę, Louisa Armstronga, czy Franka Sinatrę, Titus będzie w 100% sobą za sprawą stylówki, która jest osobnym, małym, przepięknym arcydziełem. Do wydawnictwa, które - mother fuckers - trzymacie w rękach, wrzuciliśmy dwa, naszym zdaniem, ale także zdaniem załogi Acid Drinkers, koncerty jakże oddające całą siłę, radość i potęgę dźwięku kapeli, która już 3 dekady mknie na polskim rynku rockowym. Dogadaliśmy się, że rok 2014 będzie rokiem coverów, które jak przepiękna błyskotka brzmią w ich rockowo-metalowym anturażu. Drugim zestawem jest koncert oczywistości, czyli 2019 rok, ostatni taki przedpandemiczny - przed fuckingshit pandemią - koncert the best of Acid Drinkers, a w nim wszystko co najlepsze i co jest częścią wielu koncertów zagranych na Najpiękniejszym Festiwalu Świata. Wiele, wiele lat temu, kiedy robiliśmy dla potrzeb programu Kreciola.tvwywiad z Acidami w Poznaniu (wtedy Acid Drinkers tworzyli jeszcze Ślimak, Litza i Popcorn) na pytanie „A jak u Ciebie z patriotyzmem?” Titus poważnie odpowiedział: „Jakby się coś działo, to byłbym pierwszy na barykadzie!”. I to - oprócz muzyki, napojów, piłki nożnej i ośmiu gwiazdek - łączy nas z Titusem dozgonnie. Z wielkim szacunkiem wrzuciliśmy także dodatki w postaci zarejestrowanych koncertów z udziałem Litzy, Perły i Lipy.Słuchać głośno, bez względu na konsekwencje! Obok tracklista CD1: